niedziela, 31 maja 2009

A Cat Called Fritz Ft. Replife, K-Ro

Coffee Break Records

On & On
So Many People (przychodzi na myśl Final Home Krush'a)

ODSŁUCH
ODSŁUCH II

3City Soulsearchin'

Kiedyś, w końcu, sprawię sobie lustrzankę. 4,2 mp i kiepska matryca robi swoje. Szczególnie warto przejść się na torach wrzeszcz -> oliwa i utrwalić dobre wrzuty. Aż chce się jeździć skm'em w tą i z powrotem. Pozdro USH i Vibe.











Fox koło Żaka.

In The Jungle

Mr Loverman zawsze idealnie zwalniał tempo, a poniżej dzięki YabCo, mamy wersję Dirty Wayans



"I don't mind a little cream in my coffee"


Co przypomina mi o White Chicks ..

wtorek, 26 maja 2009

poniedziałek, 25 maja 2009

Boogie Brain Fest.




Roy Ayers przyjeżdża do Szczecina, a w wakacje prawdpodobnie holenderski będę szlifował.

http://www.boogiebrainfestival.pl/

niedziela, 24 maja 2009

Loop Troop


Po koncercie szwedzkich Rockers'ów na juwenaliach w 3City trzy lata temu. Na scenie obok - Dub Pistols - i akurat grali Cyclone kiedy przyszliśmy kolaboracją TRN/Elbląg. Pomimo zajawkowego motywu gwiezdnego i Lorda Copernicusa Vadera, tegoroczne toruńskie święto studentów odbyło się bez ekscesów. Nie wspomnę, że np. w Łodzi wystąpili swego czasu Naughty By Nature. Od tego roku ustawione zostały bramki dookoła sceny i zaczęto naruszenie Twojej personalnej przestrzeni w poszukiwaniu nielegalnie przemycanych procentów na teren obiektu. Pomysł, którego cel nie zostanie osiągniety, powodując tylko większą korupcję i jeszcze intensywniejszą konsumpcję za ogrodzeniem. Ponownie zawiódł line-up gdzie rządziła Kasa i nudny rock bez polotu. Poza Al-Fatnujah, Gutkiem i Waglewskimi, of kors.

NZ stand up!

Nowa Zelandia ma też co nieco do powiedzenia na temat swojej rapowej sceny. Hype'owy kawałek (nie mylić z hyphy) Percieve, u którego słychać mocną inspirację MC Eiht'em, z gościnnym udziałem Flowz i PNC, dostaje dodatkowego powera kiedy ogląda się teledysk za rzekome 6000$ (NZD?) promujący album Second Chances. Ale nie chodzi o hajs, lecz o profesjonalną realizację i zawarcie w nim takich motywów jak parkour, bmx, break jak również grupki biegających bez celu dzieciaków. W sam raz na nocny ride i zimny łokieć. Niech Wam będzie, wersja widescreen exclusive na fingercuts.

Atlon - Glass Of Sounds


Łódzki producent, po remixie Fisza/Emade, wraca z Glass of Sounds czyli elektroniczne bity w funkowym wydaniu, do których głowa sama się buja. Mój typ - A La Soul.

POBIERZ

piątek, 22 maja 2009

Black Moon - Stay Real

Produced by Da Beatminerz (Evil Dee since day one)

Sample : Little Boy Blues - Seed Of Love

"So raw, so uncut, uh, you can smell it through the placid
That be that classic acid, black, move and pass it
For the masses to get, learn the lessons
When you wonder why ya asses is kicked"

CHORUS:

"I stay real, never change, it's a lotta suckas
Who runnin' this game, I'm bustin' them thangs
Hah, peace God, it's no peace, now
I'm here to tear the streets down, I'm here to eat now"

czwartek, 21 maja 2009

Street Dreams are made of these

Muzyka przygotowana przed Thes One'a (PutS), soundtrack w ciemno kupię.

Street Dreams Movie

poniedziałek, 18 maja 2009

The Doc

Operacja Retrospekcje EP prawie skończona. Final cuts + mastering i będzie żył.

sobota, 16 maja 2009

Zbieraj punkty

"How can you say you've appreciated life
When you've never danced?"


Nie wiedziałem Szogun, że zagrałeś w filmie.

Found & not stolen. Watch Out for The Bears prod.

Should I go get my lawyer?

czwartek, 14 maja 2009

Jak to się robi w nowych czasach?

...czyli proces tworzenia okładki na przykładzie EP'ki, wspomnianego już wcześniej Dj Day'a, autorstwa Mike'a Davisa.

STEP BY STEP

"1) I'd worked both with DJ Day as well as his label, Melting Pot Music, before, so they were familiar with my work and creative process and I was familiar not only with their great music, but also with the process of working with them. Client-designer relationships can be a huge hurdle in any design project, and I'm fortunate that these guys are great to work with.

Step one was listening to the music from the EP and discussing the initial creative ideas with Day and Olski (who runs the label). "Got to Get it Right" is a collection of instrumental hip hop with a socially-
conscious angle. We wanted to visually represent the idea of hope VS struggle. After I had soaked in the music, I thought I'd check out some other successful socially-aware designs. I immediately went to the bold and colorful posters of OSPAAAL. I picked out a few that really stood out and represented the style I wanted to work in and the clients were in accordance.




2) The next step was to create a rough sketch. I thought the idea of a yin-yang would be a good place to start in showing that constant conflict between harmony and dissonance. While the visual of a yin-yang on its own has been done to death, I thought it would make a great jumping-off point for a fully fleshed out design. One side would represent the hope in the world - beauty, nature, sunshine, bees and things and flowers. The other side would be filled with images of war, pollution, and corruption. I drew the sketch with a pen, scanned it in, and colored it in with Photoshop.



3) I base most of my illustrations on photographs and thought it would be great to set up a photo shoot for the main girl image. I called my friends Romeny, who was happy to help out and model, and my friend Skye, who was not mad at the idea of taking a bunch of photos of Romeny.



4) After sifting through about 200 photos, I found one that really seemed to say everything I wanted it to say. I built the basic yin-yang frame in Illustrator, dropped in the photo, scaled it to the proper size, and began tracing certain elements with the pen tool.



5) This is how I do all of my photo-based illustrations. I get a nice big photo, zoom waaaaaaay in, and just start clicking around the edges with the pen tool. The hard part is figuring out which parts to use and which parts can be left out. Often times it's showing less that can make an illustrations really powerful.



6) After finishing tracing the face, I started coloring in the different parts and giving them heavy outlines. I also added some "hair extensions" (sorry Romes) to carry the illustration all the way down to the bottom edge of the yin-yang and add some more color to it.



7) Using the same technique as above, I began drawing the elements that would fill out the rest of the album cover.



8) Whew. All of the Illustratoring got wrapped up and I was pretty happy with the outcome. I made sure to keep the colors on the girl side nice and vibrant while keeping the colors on the Henry Kissinger side (oh yeah, I forgot to mention that's who that is) dark and dull.



9) I imported the final vector graphics into a Photoshop document and overlayed a textured paper pattern. It's a piece of French paper we use for our screenprinted posters. I like adding textures like these to my projects as it gives them a nice tactile, aged feel... warms it up a little bit. I wanted to keep the type simple as not to compete with the illustration, so I used a bold and clean stencil face (Sheet Steel) for the DJ DAY letters and Bookman for the title. Clean and simple up in the corner. Booyaaaaaa.



Please describe your average workday.
8 or 9AM: Wake up.
10am: Quick stop at the grocery store for an apple (usually Fuji), banana, and banana chocolate chip muffin. Get to the studio and check email. Figure out with Wes all the things we need to get done in the day. Try to get some things done around the office, answer phone calls, answer more emails.
2 or 3pm: Lunch. The deli down the street makes okay Philly cheesesteaks, but Jersey Mike's and Mesa Pizza are the real jumpoffs (jumps-off?).
4pm: Maybe get some design done? Download and BPM some MP3s, answer more emails.
6pm: People leave the office and I actually start getting things done. Some sketching, some Illustratoring, some Photoshopping.
8 or 10pm: Go home or to a DJ gig or both or neither.

What are things that you would like to do in the future that you haven't done already?
Create a fully hand-drawn animated cartoon.
Release a book of Burlesque's artwork.
Literally dig for fire."


Źródło

wtorek, 12 maja 2009

DD

Przed chwilą dostałem od Dany'ego

Daniel Drumz - Electric Relaxation vol. 2 VIDEO PROMO

Mos Def - Casa Bey

Druga połowa duetu Black Star - Mos Def - powraca z nowym albumem. Premiera została już przesunięta parę razy, jednak zapewne miało to swoje uwarunkowania promocyjne i na półki dobrych sklepów muzycznych trafi na początku czerwca. Po obejrzeniu oryginalnie złożonego promo i przesłuchaniu poniższego kawałka Casa Bey, nowa produkcja zapowiada się jako jeden z najlepszych albumów 2009 roku. Miejmy nadzieję, że nie będzie takiego eksperymentowania jak zdarzyło się to w przypadku New Danger, chociaż przyznać trzeba że parę tracków to już klasyki - Sunshine i Sex, Love & Money.


Thnx 2 WBD

niedziela, 10 maja 2009

All Fours


http://all-fours.ownlog.com/



W szczególności polecam part Troja, a poniżej jego pierwsze mocne uderzenie w miejskiej scenerii

sobota, 9 maja 2009

BK Killz Shredders Time

W końcu po serii White Cross i ogólnej ciszy w eterze, poza epizodycznymi wstawkami, nadszedł BK Kidz.

BK Kidz from Roadkill Productions on Vimeo.

piątek, 8 maja 2009

Domingo

Polecam przeczytanie wywiadu z producentem Domingo Padilla. Protegowany Marley Marla, który współpracował z takimi mic blazers jak Chubb Rock, Big Pun, Fat Joe (z tych lepszych lat), NOTS Click, Lace Da Booms, czy ... Shaq. A to dopiero początek listy. Sampel, który miażdży to Manfred Krug - Wenn der Urlaub kommt. Domingo opowiedział w krótkim wywiadzie, który z nim przeprowadziłem, że znalazł go na kompilacji Dusty Fingers zakupionej w Fat Beats. Dig it. Link tutaj

czwartek, 7 maja 2009

Groove z Waszyngtonu

Jeden z moich ulubionych latynoskich break'ów do chillout'owych topów. Bądź co bądź taki It's Just Begun to też hiszpańskie brzmienie. Fort Knox Five, jak sama nazwa wskazuje, jest to zespół z Waszyngtonu. Steve Raskin, Jon Horvath, Sid Barcelona i Rob Myers. Zasugerowany nazwą i rachunek się nie zgadza? Wg. teorii Jedenastego Palca, tą piątą osobą jesteś Ty. W każdym z nas siedzi funk, czy tego chcesz czy nie. Kropka. I przecinek, bo impreza nadal trwa. A rozkręci ją prosto z tropikalnej dżungli południowej Ameryki, bujający Brazilian Hipster. Uwagę przykuwa świetna okładka wytwórni FK. Na marginesie, Afrika Bambaataa zaprosił ich do nagrania czterech kawałków na jego najnowszy album Dark Matter Moving at the Speed of Light. Respect!

PLAY!


Smenty i prawdy suplementy

Zapraszam do zapoznania się z monologami Mirona (MC z Pralni Brudnych Bitów). Od zawsze związany z szeroko pojętą sztuką. Aktualnie prowadzi bój na słowo i czyn z CKE dla kawałka papieru i powszechnego poruszenia społecznego. Powodzenia eM!

"Konceptualizm. Ważne!

Jak podaje jedna z internetowych encyklopedii, konceptualizm jest twórczością, która nie wykracza poza pomysł. Sztuka konceptualna to ciąg, kontynuacja pewnej myśli, która zrodziła się w głowie artysty przed rozpoczęciem procesu tworzenia i która nie ma już prawa ulec zmianie. W mojej opini nie podlega żadnym wątpliwościom, że gdyby nie wymyślono wiary w piekło, konceptualizm byłby najgłupszym tworem ludzkiej inwencji. Pewne wydarzenie, które miało miejsce względnie dawno... zainicjowało we mnie potrzebę dozgonnego krytykowania konceptualizmu i wyrażania jeszcze wiekszej krytyki wobec bezmyślnych ludzi, którzy starają się tym pojęciem posiłkować. Zatem postaram się przedstawić tą sytuację. Pewnego wieczoru, zawiedziony brakiem bratnich dusz, postanowiłem wstąpić do "nieba". W środku, czekał na mnie mój przyjaciel Jacek, który siedział w towarzystwie kilku dziewcząt. Postarałem się dość szybko zaklimatyzować w nowym otoczeniu ponieważ nie zamierzałem spędzić tego wieczoru "smentarnie", zwłaszcza, że cieszyła mnie obecność Jacka. Naprzeciw nas dziewczyny, które nie miały absolutnie nic do powiedzenia, wzniosły się na wyżyny erudycji i starały się bronić tandetne w opini Jacka obrazy powieszone na ścianach lokalu w którym przebywaliśmy. Uwaga !! cytuję: "to jest taki konceptualizm"... mnie i Jackowi w przeciągu ułamka sekundy szczeny osiadły nisko jak to czasem Tom'owi w kreskówce "Tom & Jerry". Po prostu szok, chociaż z góry wiedzieliśmy, że nie możemy spodziewać się niczego więcej prócz prowincjonalnej urody tych dziewcząt. Same były konceptualne, były marnym cieniem osadzonym w kanapie, to cholernie konceptualne... Jedna kwestia, pointa do której zmierzam. Nie ma do cholery sztuki konceptualnej a jeśli jest to znajdźcie kogoś kto ją wyznaje a nie ręczę za siebie... Po to wymyślono antyramy aby drewnem nie tworzyć zamkniętego obwodu fotografii. Po to wymyślono sztukę aby nie zamykać jej w zamyśle.

Uważam, że my wszyscy a zwłaszcza Religia Chrześcijańska powinna zacząć popierać stosowanie antykonceptualizmu."

"Inność jest wpisana w nasze życie tak wyraziście, że nadaje mu logiczny sens. W moim życiu z inności wynika piękne, fantazyjne uczucie niewiary w świat, w którym istnieję. To ma na mnie olbrzymi wpływ. Wszystko co robię bierze się z zachwytu i zdziwienia, i chciałbym aby to było jasne. Kocham internet i Google, w którym to, po wpisaniu hasła 'natura poznania' wyskakują malowniczne krajobrazy Wielkopolski, a następnie jakieś formy chrześcijańskiej indoktrynacji, których siła tkwi w przypadkowym zestawieniu trudnych słów, które przyciągają proste umysły, przeświadczone o poznawaniu prawdy"

http://smentarianizm.blog.onet.pl/

Biały sh**

Sezon 08/09 obfitował w wysyp wydarzeń na rodzimej scenie snowboardowej. Przede wszystkim w porównaniu z ubiegłymi latami, trwał on naprawdę długo. Oscyp, Fiat Big Air, Billabong Fest., DC SnowTour, seria 36i6, Dynamite, RotS, Knockout i wiele więcej. Czyli tona większych i mniejszych jamów, zawodów, imprez, wyjazdów, rozdanych nagród i banany na twarzach. Kolejne sklejone triki, nowi gracze na polu walki, czysty progres. Dla ludzi z południa to żadna nowość i czytając tego posta w połowie zmienili kanał. Przejdę więc do puenty.
A co się działo na ziemi kujawskiej? Dwa (słownie - DWA) jamy : jeden przy klubie Yakiza na 5m boxie z najazdem od Techramps (MEP approved), drugi w Myślęcinku w formie minizawodów, a to jedno z większych wydarzeń od lat w tym regionie. Od południa do nocy katowaliśmy łamanego boxa, tak jakbyśmy dopiero co złapali zajawkę na deskę. I tak co roku. Ledwo się rozciągniesz, przypomnisz swój repertuar, a tu zonk. Bądz co bądź tydzień jeździłeś na Julkach, ale to za mało, bo trzeba by na lodowiec uderzyć, może weekend w Krynicy, ale sezon się dla Ciebie już skończył. Summercamp jeszcze będzie ratunkiem. Klasyfikacja contestu:

1. Misiek Koterski (Barca)
2. Pacyf (TRN)
3. Elbi (LA)

Best trik Pacyf z wejściem 270 na boarda.

Całość zorganizowana dzięki Jacy i jego dwóm płozom, reprezentant Red Bulla i Volcano. Wideo relacja Urban Studio poniżej. Jak z kolei wyglądało rozładowanie emocji po kreatywnym dniu na desce? Jedna impreza na zakończenie sezonu snow, prawie zero prawdziwych zajawkowiczów, dominacja ludzi niekumających i z innej bajki. Rozpoczęcia nie było, bo 360tka przejęła Mentora na Marii Panny stosunkowo niedawno. Nie da się ukryć, że położenie demograficzne Torunia, jest mocno niesprzyjające jeździe z maleńką. Jak spadnie śnieg to jest odwilż, a jak jest mróz to nie ma śniegu. Nawet butteringu nie da rady poćwiczyć. Siedzisz w domu i przeglądasz blogi o mega jakości stylowej i fotograficznej, mimowolnie przytłaczając się jeszcze bardziej. Reasumując, daj sobie spokój z bzdetami, wyjedź na zarobek w letnim słońcu na obczyźnie i możesz sobie pozwolić na update set-up'a i wydłużyć sezon o parę tygodni. Podpisane Czcigodny Krzysiu Kolombo.



środa, 6 maja 2009

Pure, Phunked Up Funk



"I want the bomb. I want the P-Funk. I want my funk uncut."
Parliament - P-Funk

Funk, którego poprzednikiem był soul w latach '60, zapoczątkowany został przez takich artystów jak The Meters, Ohio Players, James Brown, Kool & The Gang.
Opieral sie na jednolitej linii basowej, modyfikowaniu rytmu poprzez rozciągnięcie i akcentowanie bitu oraz pomijanie pewnych dzwięków czy też słów. Zespół Parliament-Funkadelic, chcąc wyciągnąć z funku jeszcze więcej soku, poszedł krok dalej eksperymentując z syntezatorami oraz psychodelicznymi wstawkami. Mocny wpływ na ich muzykę miała ideologia pacyfistyczna i inspiracja kosmicznymi motywami.

To dzięki nim funk otrzymał więcej groovy thang'u : Parliment Funkadelic, George Clinton, Bootsy Collins, Parlet, Bernie, Brides of Funkenstien, Original P. W podobnym kierunku poszli czterej bracia Troutman (Zapp & Roger), używając namiętnie vocodera (talk box).

Zapraszam do wejścia na stronę, na której ostatni update był w '97, jednak znajdziecie tam podstawowe info, dyskografie, covery :
http://www.duke.edu/~tmc/pfunk.html


Parę fundamentalnych utworów godnych polecenia:

P FUNK

Parliament - Give Up The Funk (Tear The Roof Off The Sucker)
George Clinton - Atomic Dog
Parliament - Flashlight

FUNK

Wild Cherry - Play That Funky Music Whiteboy
Ben Harper - Bring The Funk
James Brown - Get Up (Feelin' Like A Sex Machine)
Ohio Players - Funky Worm Rosie Royce - Carwash

Przy okazji dodam co się działo z funkiem po twórczości P Funk'owców: Lata 80 ... coż, powiem tylko - "I'm Rick James, BITCH!". Po czystym Funku, P Funku, następnym krokiem w muzycznej ewolucji byl G Funk (Gansta Funk) rozpopularyzowany przez raperów z zachodniego wybrzeża - Dr Dre , Snoop Doggy Dogga, Warrena G, Nate Dogga, Daza Dillingera, Montella Jordana

DPG - Let's Play House
DJ Quik Ft. Str8-G - Bring The Funk
Ice Cube Ft. George Clinton - Bop Gun (One Nation Under Groove)
Dr Dre - Let Me Ride (Remix z wyeksponowanymi hornami lepszy od oryginalu!)

wtorek, 5 maja 2009

Znajdź sobie pracę

Na rynku pracy pojawiła się nowa profesja - Prankster - w ramach nowych doświadczeń mieści się m.in. przebranie się w kowbojski kapelusz, opasanie się butelkami z napojem sponsora i wskakiwanie obcym ludziom na plecy. Staniesz się zmorą prezenterów, supermarketów i służb porządkowych. Kto nie zna jeszcze Remi'ego Gaillarda, niech sprawdzi filmiki poniżej. Nie popieram większości motywów, ale jest parę, które oglądam i nie mogę przestać się śmiać. Paradoks rzeczowy. Wątpię, żeby większość osób pozwoliła sobie na tak odważne akcje, ale wygodnie jest oglądać je na ekranie monitora.





Fiesta
Squash w budce telefonicznej
Poil (tylko i wyłącznie dla pomysłowej reakcji mieszkańca tego wielkiego miasta)
Rocky 1 & 2
PacMan
XXX
Planet of the Apes
Sudden Death
Saturday Afternoon Fever

Źródło - Remi Gaillard

sobota, 2 maja 2009

14 Years Of HipHop

Pisząc o pilotażowym odcinku Graffiti Rock nie można zapomnieć o najbardziej inspirowanym nim klipie Arsonists i Non Phixion, wspólnie jako Skeme Team. Kozacki bitewny bit produkcji 10K. Czyżby prowadzącym był sneaker expert - Bobbito Garcia? Jest to również kolejny cameo Crazy Legs'a (ech, czemu nie było mnie na WCH '08). Przy okazji wspomnę, że nie jestem fanem Necro i całego horrorapu, dużo bragga i epatowanie odmiennością / uleganie krwiożerczych słów zawiłością, a mało tworzenia. Podpadnę pewnie Brudnemu Południowi (pozdro Cuba Libre), ale taka jest prawda. O klipie z ukradzionym od LA Posse i LL Cool J'a - I Need Love podkładem nie wspomnę. Inni mówią o Heltah Skeltah, że mieli jeden z najmroczniejszych albumów w historii rapu, ale słuchając debiutu w Braunsteina w swoim Psycho+Logical Records z 2000 roku jest naprawdę ciężko. Będąc w Stanach osiem lat temu, dużo białasów w high school kręcił S.T.D., tego tripu nie polecam.

Dj Finger - Night Lights

It reminds me of growing up in 80/90s and just enjoying music as a kid. Hope you like it, it's not about technique, just easy done for easy listening. This is recommended to play during summer while riding through city at midnight with opened roof.

piątek, 1 maja 2009

Tablism band France

Ostatnio Poka przypomniał mi o C2C, a warto wrócić do poniższego materiału