wtorek, 8 września 2009

Czerwona cegła

Pięć kanałów w szarym pudle podtrzymującym ścianę. Siłą rzeczy wiele ilustracji wizualnych singli, które zmęczyłem w kaseciaku, obejrzałem na vhs'ach znajomych, a teraz oglądając strumień wideo na ekranie monitora. Pamiętam, jak w lato na regionalnej TV puszczali parę godzin pod rząd SAMYCH teledysków, bez powtórzeń, reklam, real world'ów i operacji plastycznych. Beastie Boys w remixie Fatboya, Lord Tariq i Peter Gunz - Deja Vu (Uptown Baby) z cameo Big Puna czy przykuwający uwagę Mariah Carey Ft. Bone Thugs N Harmony - Breakdown. Nic wielkiego, a jednak porządna pigułka informacji! Słuchając poniższej nuty wracają wspomnienia z Piwnicy Pod Aniołem, a jest to szczególny sentyment, ponieważ właśnie tam dostałem swoją pierwszą pracę hobbystyczną w 2006 będąc też pierwszym rezydentem grającym z winyli. Zawsze panował tam studencki klimat i stanowił on unikalne miejsce w Grodzie Kopernika, gdzie tańczyło się w głównej mierze do breakbeat'ów, acid jazzu i downtempo takich kotów jak Morcheeba, Arrested Development, Freestylers, samplowane piano keys Hancocka przez US3 czy Stereo MC's (Ryba i Grabek wróćcie do gry!). Pomijając mniej przyjemne akcenty jak n-te prośby o bycie szafą grającą i zrobienie przejścia z 100 bpm na Majkela "bo mój chłopak jest dj'em i wiem że tak można", czy opinia cedekowego selektora, że granie Organ Donor to "jakaś pomyłka", a szczególnie zapadły mi w pamięci Strachy Na Lachy i gwiazdorski duet karkołomnej elektroniki jednego sezonu z ich Eksplozją na czele. Jednak to dlaczego naprawdę warto było poświęcać tyle z wolnego czasu na przesłuchiwanie szerokiego spektrum utworów w poszukiwaniu dobrego brzmienia to nieznane wcześniej uczucie kiedy już na drugiej imprezie patrzyłem na parkiet po horyzont zapełniony ludźmi z podniesionymi rękoma i zamkniętymi oczami przeżywających muzykę. Traf chciał, że tego dnia rozpoczęły się juwenalia. A to wszystko będąc pod Ratuszem, w gorącym sercu miasta, otoczony czerwoną cegłą.


Blueboy - Remember Me

Do powstania utworu mimowolnie przyczyniła się Marlena Shaw - Woman of The Ghetto

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz