W wolnej chwili od obowiązków, życzę przyjemności takich jak te poniżej. Shout out to Replisia
czwartek, 31 grudnia 2009
środa, 30 grudnia 2009
The 2009
sobota, 26 grudnia 2009
Zela i 44 - TRN
Kawałek z albumu Prawdy Kwintesencje z 2001 roku. Jest to jedna z pierwszych toruńskich produkcji jaką usłyszałem, stąd szczególny sentyment. Marcin (44) już nie udziala się tak wiele na mic'u, ale cały czas zajmuje się sztuką czyli malarstwem i rysunkiem. Wersy z tego utworu wykorzystałem do cut'ów do Trzeciej W Nocy z pierwszej EP'ki M/P. Minął już ponad rok od czasu mojego pierwszego poważnego podejścia do nagrywania skreczy i wiele rzeczy bym zmienił, dlatego też na koncertach możecie usłyszeć ulepszoną wersję.
Moje miasto, gdzie się wychowałem
Dorastałem, ludzi poznawałem
Miasto, w którym uczyłem się rymować
Dobrze wiem, co mam reprezentować
Word!
piątek, 25 grudnia 2009
Rap jeszcze żyje w Polsce pt.1 Fundamenty
Wyjaśnijmy sobie jedną rzecz na wstępie. Nie słucham ogromnej większości polskiego rapu. Po prostu NIE DAM RADY tego słuchać. Im bardziej poznawałem jak kształtowała się nasza scena, tym bardziej czułem niechęć do niej. Z prostej przyczyny. Jestem kolesiem z przedmieścia, chociaż nadal identyfikuje się z wersami tak "lubianego" przez wielu Tymona (Klan to zupełnie inna sprawa), który wolny czas spędzał na odkrywaniu muzyki na swoim blasterze z komunii. Nigdy nie lubiłem powitania elo i określenia ziom, jednak znajomym wybaczam. Prezentuję jedne z fundamentalnych oraz undergroundowych klipów z naszej sceny rapowej. Hip Hop to nie tylko patos, ale także radość, euforia, czy też śmiech. W tym Rezydenci TSP [Fox i Docent] z true story. Nie miałem satelity i tak jest nadal. Klipy z neta nie chodziły na moim P133 z 16mb ramu , chyba że ktoś lubi ogladać stop klatkę. Różne style subiektywnie wyselekcjonowane przez Waszego nowego kaznodzieję.
Fisz - 30 cm
Tymon - Oto Ja
Grammatik - Friko
Kaliber 44 - Film
Paktofonika - Chwile Ulotne + Jestem Bogiem + Konfrontacje
Deluks - Graffiti
Rezydenci TSP - Miej To W Pamięci + Kickboxing http://www.youtube.com/watch?v=tP9mtunmtKM
Thinkadelic - Pokaż Się
Eldo Ft. Daniel Drumz - Dany Drumz Gra Funk
Siła Dźwięku - Reprezentacja Polski
Stylowa Społka Społem - Zespół Wzmacniaczy [Amp Band?]
Funky Trip Crew - Znasz To Ziom
DPD - Kiedyś Będzie Lepiej
to be continued..
Fisz - 30 cm
Tymon - Oto Ja
Grammatik - Friko
Kaliber 44 - Film
Paktofonika - Chwile Ulotne + Jestem Bogiem + Konfrontacje
Deluks - Graffiti
Rezydenci TSP - Miej To W Pamięci + Kickboxing http://www.youtube.com/watch?v=tP9mtunmtKM
Thinkadelic - Pokaż Się
Eldo Ft. Daniel Drumz - Dany Drumz Gra Funk
Siła Dźwięku - Reprezentacja Polski
Stylowa Społka Społem - Zespół Wzmacniaczy [Amp Band?]
Funky Trip Crew - Znasz To Ziom
DPD - Kiedyś Będzie Lepiej
to be continued..
czwartek, 24 grudnia 2009
niedziela, 20 grudnia 2009
piątek, 18 grudnia 2009
czwartek, 17 grudnia 2009
niedziela, 13 grudnia 2009
Zostawiam zapisane kartki
Wczorajszej nocy tworzyła się historia. Deklaracja Adama sprzed ponad roku, podczas koncertu w Od Nowie, w której nazwał Toruń jedną z trzech stolic Hip-Hopu w Polsce, nabrała prawdziwego znaczenia.
sobota, 12 grudnia 2009
piątek, 11 grudnia 2009
poniedziałek, 7 grudnia 2009
Tajniak na 7"
Z wielką niecierpliwością czekam na pierwszy wosk autorstwa Break Da Funku. Jak już mówimy o FM&P, to polecam Sonar Soul.
UPDATE:
UPDATE:
niedziela, 6 grudnia 2009
piątek, 4 grudnia 2009
Crooklyn
1994
1955 World Series Highlights (Brooklyn Dodgers vs NYY)
Crooklyn Dodgers (Special Ed, Masta Ace, Buckshot) - Crooklyn (prod. Q-Tip)
1995
The Young Holt Trio - Strangers In The Night
Crooklyn Dodgers (Chubb Rock, O.C., Jeru The Damaja) - Return of the Crooklyn Dodgers (prod. DJ Premier)
1955 World Series Highlights (Brooklyn Dodgers vs NYY)
1995
The Young Holt Trio - Strangers In The Night
wtorek, 1 grudnia 2009
poniedziałek, 30 listopada 2009
Małpa - Kilka Numerów o Czymś
Tracklista
01. Intro (cuty: Dj Ike)
02. Miałem to rzucić (cuty: Dj Ike, prod: Joter, Dj Ike)
03. Pamiętaj kto (cuty: The Returners, prod: Artem)
04. Wszyscy kłamią (gościnnie: Wergawer, cuty: The Returners, prod: The Returners)
05. Właśnie Ty (cuty: Dj Ike, prod: Joter, Dj Ike)
06. Wyjeżdżam by wrócić (cuty: Dj Who?list, prod: 2sty)
07. Nie byłem nigdy (prod: The Returners)
08. Jak pierwsze włosy na jajach (cuty: Dj Jarzomb, prod: Expe)
09. Pozwól mi nie mówić nic (cuty: Dj Who?list, prod: Amonn)
10. Postaw na mnie (cuty: Dj Who?list, prod: 2sty)
11. Ponad horyzont (cuty: Dj Fun_key, prod: Czarlson)
12. Paznokcie (cuty: Dj Jarzomb, prod: Bartas)
13. 5 Element (gościnnie: Jinx, cuty: The Returners, prod: Kazzam)
14. Mógłbym (prod: Poka)
15. Męczennik (cuty: Dj Who?list, gitara: Piotrek Wolski, prod: Poka)
DOWNLOAD
W czasie kiedy materiał został już prawie ukończony i czekał w kolejce na mastering, przygotowałem dla Łukasza alternatywne podejście do Postaw Na Mnie bez cut'ów, ale za to ze skreczami w refrenie, wersja która nie znalazła się ostatecznie na albumie.
Jak zapewne wiecie, nakład płyty (500 sztuk) już został sprzedany, ale dla tych którzy nie zdążyli zamówić albo kupić na koncercie to nic straconego. Nie trzeba się obawiać o płacenie bajońskich sum na serwisach aukcyjnych. Drugi nakład jest już w drodze. Jeżeli macie wszelkie pytania do toruńskiego MC, piszcie na lukasz.malkiewicz@op.pl i zarezerwujcie swoją kopię.
http://www.myspace.com/malpanabitach
Dowód rzeczowy.
Najbliższe koncerty:
10.12 Włocławek @ TB King
12.12 Toruń @ Bunkier
16.12 Poznań @ Klub Czytelnia
sobota, 28 listopada 2009
czwartek, 19 listopada 2009
Nigdy nie mów nigdy
See I never really knew life could be so hard
I never really knew pain til I got scared
I never knew people could be so cold
I never knew wrong til I was ten years old
I never knew fighten til I got my ass kicked
I never knew gettin' got til I got tricked
I never knew healthy til I got sick
And I never knew people killed people so quick
Yo, I never knew mind power could be so deep
And I never knew hardship was mine to keep
And I never knew the wolves attack the sheep in their sleep
And I never knew people played people so cheap
Yo, I never knew that we was in such bad shape
And I never knew what I would have to do for the papes
And I never knew that I would put my life on tape
And I never knew hip hop would be my escape
See I never knew real folks could be so few
And I never knew so many people don´t got a clue
And I never knew beautiful til I met You
But, never say never because it never comes true
Hey yo, I never knew that some ni**a's just don´t bury beef
I never knew that I brought You so much grief
I never knew that you was a two time thief
The way You stole my heart was beyond belief
Yo, I never knew my medicine would come in the leaf
And I never knew that life could be so brief
And I never knew that I would get no relief
I never knew so many Indians that wanna be chief
Yo, I never knew the wrong move could cost yo life
And I never knew the wrong move could cause yo strife
And I never knew money could just buy you fun
And I never knew so much power came with a gun
Yo, I never knew that I would have such bad luck
And I never knew the next man could get You stuck
And I never knew lightning til' I got struck
And I never knew that you would go so low for the buck
Yo, I never knew real folks could be so few
And I never knew so many people don´t got a clue
And I never knew beautiful til' I met You
But, never say never because it never comes true
See, I never knew the future would be like the past
And I never knew a woman could just slang that ass
Yo, I never knew that You were so sassafrass
I never knew that You played the game so fast
I never knew that there was no time to waste
And I never knew no one who could take Your place
Yo, I never knew reality til' You showed me a taste
And I never knew how You made my heart beat race
Yo, I never knew courage until I got brave
And I never knew discipline until I behaved
And I never knew freedom until I became a slave
And I never knew that I would take this to the grave
Yo, I never knew that I had so much to lose
And I never knew I had so many to choose
And I never knew an ego was so easily bruised
And I never knew the game until I studied the rules
See I never knew real folks could be so few
And I never knew so many people don´t got a clue
And I never knew beautiful til' I met You
But never say never because it never comes true
Never say never because it never comes true
I never knew that it would be about the revenue
Never say never because it never comes true
Oh, I never knew that You didn´t know what they was telling You
Never say never because it never comes true
I never knew this about the heaven and the hell in You
Never say never because it never comes true
I never knew...
Aceyalone - I Never Knew
środa, 18 listopada 2009
Nat King Cole Remixed
Nat King Cole - Re:Generations
Piosenkarza pochodzącego z Montgomery w Alabamie poznałem przeglądając kolekcję mojego ojca, w której album Unforgettable znalazłem między Glennem Millerem, a Armstrongiem. Pianista, showman, true swagger, ale przede wszystkim artysta obdarzony niezwykle ciepłą barwą barytonowego głosu. Po ponad czterdziestu latach od jego śmierci, muzycy, których dziadkowie wychowali się na jego twórczości, zostali zaproszeni do skomponowania własnych interpretacji jego utworów. Dużo osób z konserwatywnym podejściem do muzyki wyraża wielki sprzeciw "trywializowaniu" dorobku Cole'a. Czy jeżeli producent, instrumentalista, MC, wokalista/wokalistka obdarzając piosenkę nowym charakterem, starając się w ten sposób oddziaływać na słuchacza, krzywdzi pamięć o tak wspaniałym muzyku? Wręcz przeciwnie. Jego dzieła są odkrywane z zupełnie innej perspektywy. Aktualnej perspektywy. Oczywiście, w przypadku takiego projektu bardzo ważna jest odpowiednia egzegeza, zachowująca pewien poziom stylistyczny, który nie odbiega w drastycznie dużej mierze od nastroju jaki starał się stworzyć artysta. Istnieją po prostu granice, których się nie przekracza.
Cee-Lo przyprawia o gęsią skórę aranżacją perkusji oraz funk'ującej gitary, nadając utworowi otwierającemu album - Lush Life - dynamiczny rytm. Delikatne na początku klawisze, przeradzają się w ciężkie uderzenia, ale to skrzypce są na pierwszym planie, wprawiając w nostalgię. Mało tu Nata, a można było ukazać w pełni jego potencjał. Zakochane serca, które zostały rozdarte w pół, ostrzegam - po przesłuchaniu tego utworu nie będzie czego zbierać z ziemi. Jest w nim coś co mnie przeraża, ale nie mogę przestać go słuchać. Straighten Up And Fly Wright to duet ojca i córki - Natalie, którzy udowadniają jak wspaniale wzajemnie się uzupełniają, a smaku dodaje produkcja Will.I.Am'a. Cut Chemist, mając już na koncie romans z sound of the 30's (Swing Set z albumu Quality Control), wyprodukował Day In, Day Out, który powinien zagościć na niejednym parkiecie, przyjemnie łącząc klasykę z nowoczesnością. W Brazilian Love Song. jak łatwo można się domyślić, jest południowo-amerykański klimat, a Nata wspierają Michaelangelo L'Acqua & Bebel Gilberto. Jedną z perełek na kompilacji stworzył Salaam Remi. Najlepiej współgrał wokal Cole’a ze swoją kompozycją w The Game of Love. Gościnne wersy prezentuje nam ikona z Queensbridge, sam Nasir Jones. Walking My Baby Home zaczyna się niepozornie, jednak tuż przed trzecią minutą kontynuuje hiphopowy akcent na albumie ze storytelling’iem Black Thought’a oraz ?uestlove’em na perkusji. Nie znałem wcześniej Izza Kizza dopóki nie posłuchałem Hit That Jive Jack, a zdecydowanie warto jest zainteresować się jego osobą. Jego flow płynie swobodnie i jazz’ująco na jive’ie. Synowie Boba Marleya, Stephen ze swoim spowinowaconym bratem Damianem przeprowadzają mało udany eksperyment mieszając Nata z reggae w Calypso Blues. Kolejna propozycja na parkiet to More And More From Your Amor z porywającą trąbką i latynoskim żarem stworzonym przez Shana’y Halligan oraz Kirana Shahani (Bitter:Sweet). Album od początku utrzymuje poziom estetyczny, o którym wspominałem, nie wywołując skrajnych emocji, jednak do czasu, aż zaczyna się czarna seria. El Choclo, z akordeonem na czele, powoduje zniesmaczenie. Pick Up, którego interpretacją zajął się znany producent hiphopowy - Just Blaze, męczy i na siłę stara się połączyć elokwencję podrywacza, jakim był Nathaniel, z satyrą dzisiejszych czasów. Jedyną akceptowalną formą, jaką powinien przybrać to minutowy skit. Złą passę na chwilę przerywa Amp Fiddler dodając Anytime Anyday Anywhere nu-jazz’ującego charakteru. Jednak tuż za nim znajduje się ostatni utwór na kompilacji - Nature Boy (prod. TV on the Radio) - rażący wymuszonym ekscentryzmem i wyrwaniem z kontekstu. Kakofonia. Jak Carole Cole mogła pozwolić na takie faux pas?
Projekt opierający się na koncepcji interpretacji powinien zostać lepiej przemyślany, szczególnie jeżeli chodzi o kwestię pozostawienia całkowicie wolnej ręki muzykom. Pomijając jednak niepotrzebnie upchnięte utwory, jest to tytuł, który warto posłuchać, chociażby z samej ciekawości. Dzięki temu, młodsze pokolenie zasypywane co rusz to nowymi trendami w muzyce, możliwe, że zainteresuje się Cole'em i chętnie sięgnie po jego oryginalną twórczość.
Poniżej konfrontacja old to the new.
Lush Life
I used to visit all the very gay places
Those come what may places
Where one relaxes on the axis of the wheel of life
To get the feel of life...
From jazz and cocktails
The girls I knew had sad and sullen gray faces
With distant gay traces
That used to be there you could see where they'd been washed away
By too many through the day...
Twelve o'clock tales
Then you came along with your siren of song
To tempt me to madness!
I thought for a while that your poignant smile was tinged with the sadness
Of a great love for me
Ah yes! I was wrong...
Again..
I was wrong.
Life is lonely again,
And only last year everything seemed so sure
Now life is awful again,
A troughful of hearts could only be a bore
A week in paris will ease the bite of it,
All I care is to smile in spite of it
I'll forget you, I will
While yet you are still burning inside my brain
Romance is mush,
Stifling those who strive.
I'll live a lush life in some small dive...
And there I'll be, while I rot
With the rest of those whose lives are lonely, too..
Lush Life (Remix by Cee-Lo)
poniedziałek, 16 listopada 2009
niedziela, 15 listopada 2009
piątek, 13 listopada 2009
The Cypher
Buckshot, KRS1, Mos Def, Black Thought i Eminem, a za gramofonami DJ Premier.
2008 Edition
Radzę od razu przewinąć do 0:50. K'Naan (Somalia), Hime (Japonia), Bun B, Q-Tip, Blaq Poet!
2008 Edition
Radzę od razu przewinąć do 0:50. K'Naan (Somalia), Hime (Japonia), Bun B, Q-Tip, Blaq Poet!
czwartek, 12 listopada 2009
Qoute of the day #3
Empty your mind, be formless. Shapeless, like water. If you put water into a cup, it becomes a cup. You put water into a bottle and it becomes the bottle. You it in a teapot, it becomes the teapot. Now, water can flow or it can crash. Be water my friend.
Bruce Lee
Bruce Lee
wtorek, 10 listopada 2009
Quote of the day #2
Cause all we got is rhythm and timin'
We go beyond the edge of the sky
Gil Scott-Heron
We go beyond the edge of the sky
Gil Scott-Heron
Naklej obraz
sobota, 7 listopada 2009
Blockhead
czwartek, 5 listopada 2009
Panacea - Ink Is My Drink
Rap nie zawsze musi być pełen zawiłych metafor i mówić o tym jak ciężko jest dać sobie radę w życiu. Wydywać się może, że sposób wyrażania emocji przez Raw Poetica jest mało poetycki, jednak potrafi on przekazać tą drogą więcej niż potok słów, bo czy rozmowa z przyjacielem potrzebuje permanentnej, wzniosłej elokwencji? Pozytywne spojrzenie na najbardziej przytłaczającą sytuację, mobilizuje tutaj do działania.
Przyjemne, melancholijne bity K-Murdocha stawiają ten tytuł na tej samej półce co produkcje Nicolaya. Pozwolę sobie powołać się na cytat z recenzji Andrzeja, który świetnie ubrał w słowa esencję albumu.
Zero rapu o łatwych paniach, broni palnej, błyskotkach na szyi i imprez, podczas których stoły uginają się od koksu. W miejsce tego słyszymy wersy opowiadające o tym, jak istotny w życiu każdego człowieka jest dom - oaza, miejsce, do którego zawsze się wraca ze względu na ciepło, spokój i bezpieczeństwo. Słyszymy deklaracje miłości do hip hopu, jako sztuki. Wątek kobiet oczywiście też bywa poruszany, ale przez pryzmat prawdziwej miłości, szczerości i przyjaźni. Dama nie jest kimś do towarzystwa na imprezie w modnym klubie, lecz ostoją i osobą, z którą łatwiej iść przez życie. Raw Poetic rapuje bez niesamowitej żonglerki porównaniami, podwójnymi rymami, ale w pełni stylowo i z klasą, zgrabnie płynąc po bitach.
Andrzej Cała
These Words
Work Of Art
Reel Me In
środa, 4 listopada 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)