sobota, 6 czerwca 2009

The Goliat

Lata dziewięćdziesiąte to najpiękniejszy okres w koszykówce i nocki w dwójce, a nie jak teraz - kanał niedostępny. Pod rodzinnym dachem toczył się ciągły pojedynek Seattle Supersonics vs Chicago Bulls. Ostatnio na ustach wszystkich króluje nasz rodak, który dzięki determinacji i uporowi dotarł naprawdę wysoko. O Polakach grających w NBA słyszało się nie raz, ale u Marcina widać że zdecydowanie lepiej radzi sobie na parkiecie i nie zamierza grzać ławki przez większość meczu. Shawn idziemy na kosza, nie ma opcji!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz